Zastęp św. Michała Archanioła

W dniu 20 czerwca 2023 r. wziąłem udział w Różańcu grupy modlitewnej „Armia św. Michała”. Br. Emmanuel mówił, że jeśli chcemy uwolnić się od wszelkich lęków, powinniśmy wszystko powierzyć Panu Bogu i zaufać Mu. Wtedy przypomniałem sobie lęk przed napaścią w drodze do pracy. Poprosiłem więc, aby Jezus, za pośrednictwem świętych aniołów, uwolnił całą moją drogę, aby oczyścił Swoją Drogocenną Krwią wszystkie drogi, po których będę chodził. Poprosiłem również świętych aniołów, aby mi towarzyszyli i nie zostawiali mnie samego.

Z ufnością oddałem to Panu i powiedziałem sobie, że się nie boję, ponieważ „swoim aniołom nakazał w twej sprawie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach” (Ps 91,11). Następnego ranka udałem się do pracy z wewnętrznym spokojem. Było około 7:30, kiedy szedłem ulicą. O tej porze dnia na ulicy nie było zbyt wielu ludzi. Z daleka zauważyłem młodego mężczyznę powoli zbliżającego się na rowerze. Pomyślałem, że to zwykły chłopak. Ale gdy się zbliżył, zdałem sobie sprawę, że zbliża się do mnie. Podszedł do mnie tak blisko, że przez chwilę patrzyliśmy sobie w oczy. Po jego oczach i wyrazie twarzy zrozumiałam, że chce mi coś powiedzieć. Ale właśnie wtedy jego telefon komórkowy zaczął dzwonić, wtedy zatrzymał się i odebrał połączenie. Ja szedłem dalej, lecz po chwili podbiegł do mnie i wtedy zauważyłem, że trzyma w dłoni duży, ostry nóż! Serce mi zamarło, ale jednocześnie zachowałem wewnętrzny spokój. Zdałem sobie sprawę, że to był napad. Ale niewiarygodne było to, że w momencie, gdy chciał mnie zaatakować, jego komórka zaczęła ponownie dzwonić i on odebrał to połączenie.

Gdy on rozmawiał przez telefon, ominąłem go i szybko szedłem dalej. Dopiero gdy byłem tak daleko, że już mnie nie widział, odwróciłem się, by sprawdzić, czy za mną idzie. On nadal rozmawiał przez telefon, odwrócony do mnie plecami. Czułem, że dzieje się coś nierealnego i miałem poczucie bycia chronionym „z góry”. To było tak, jakby święci aniołowie odwrócili uwagę tego zabójcy rozmową telefoniczną, dzięki czemu nic mi się nie stało. Przez cały dzień myślałem o modlitwie, którą odmówiłem dzień wcześniej, prosząc o ochronę na każdym rogu ulicy, który mijałem. Cóż za niezwykłe działanie niebiańskiej armii!

Z Brazylii